ŚMIERĆ I DZIEWCZYNA

Twórcy
Aktorzy w spektaklu ubrani są w garnitury firmy Joyvi.
O spektaklu

Aktor, tancerz, reżyser, scenarzysta.

Aktorka teatralna, filmowa i telewizyjna.

Aktor teatralny, filmowy i telewizyjny.
ZDJĘCIA
WIDEO
RECENZJE
Dariusz Pawłowski
Dziennik Łódzki„W najlepszym tego określenia znaczeniu, przed „szereg” wysuwa się Jowita Budnik (słowa uznania należą się przy tym jej scenicznym partnerom, że na to „pozwolili”). Naturalna, autentyczna, skupiona, absolutnie szczera tworzy niepokojącą, wstrząsającą kreację, pozwalającą niemal fizycznie odczuć widzowi targające jej bohaterką emocje”.
Izabella Adamczewska
Gazeta Wyborcza„Jowita Budnik, Kamil Maćkowiak i Mariusz Słupiński koncentrują na sobie całą uwagę odbiorcy. Bezkompromisowo - tempo nie siada nawet na moment, spektakl ogląda się w nieustannym napięciu. Nie ma tu gorszej roli, ale z oczywistych powodów to Budnik wysuwa się na pierwszy plan. Jest świetna”.
Małgorzata Karbowiak
Kalejdoskop„Trzy postacie w sytuacji ekstremalnej, choć niekoniecznie prawdziwej: ofiara, oprawca i rozjemca in spe – reprezentant Temidy. Połączył ich przypadek i, jak to bywa na szachownicy życia, każdy następny ruch może stać się ostatni. Teatr dał na swój początek w Monopolis znakomite, mądre przedstawienie”.
Magdalena Kuydowicz
Teatr dla Wszystkich„Doskonałym pomysłem było (…) zaproszenie Jowity Budnik do roli Pauliny. Aktorka zagrała świadomie, bez zahamowań, a jej rola zdeterminowanej i przepełnionej rozpaczą ofiary na długo pozostanie w pamięci widzów”.
Dariusz Pawłowski
Dziennik Łódzki„Świetnie zagrany: Jowita Budnik, Mariusz Słupiński i Kamil Maćkowiak stanowią energetycznie współpracujący sceniczny zespół, silnie angażujący widza. (…) Fundacja Kamila Maćkowiaka właśnie na Scenie Monopolis (…) bez żadnych zastrzeżeń awansowała do grona łódzkich teatrów instytucjonalnych, miejsc nieprzypadkowych, które mają swoją specyfikę, stają się od razu rozpoznawalne i wzbogacają kulturalną mapę miasta o istotne wartości”.
Renata Sas
Express Ilustrowany 20 stycznia 2020Aktorska perfekcja jest tym, co decyduje o sensie zderzenia tej trójki postaci. Prym wiedzie Jowita Budnik. Jest wiarygodnie szczera i prawdziwa. Każdym słowem i gestem odsłania traumę swojej bohaterki nie szukając przesadnych tonów wzbudzających współczucie. Ma świetnych partnerów w Kamilu Maćkowiaku grającym męża i Mariuszu Słupińskim, w roli rozpoznanego przez nią oprawcy (szczególne uznanie za monolog określający postać). Spektakl wstrząsający, poruszający, wspaniale zagrany. Warto się o tym przekonać.